myślałem że mam takie osoby z którymi moge porozmawiać. zwierzyć im się ze wszystkiego . ale się pomyliłem jestem sam . jak przez życie tak do końca, taki mój los i przyjmuję go takim jakim bóg dla mnie przeznaczył,los pokuty i samotności..
będę sam żyłem sam i umrę sam, przeraża mnie to, i nie potrafie tego głośno powiedzieć...